Home

Ostatnio przeglądane

Producenci

Ułani Jazłowieccy Zarys działań pierwszego rzutu 14. pułku ułanów Jazłowieckich w kampanii wrześniowej 1939 roku

978-83-926606-2-0

Nowy produkt

ZP Wydawnictwo

Ostatnie egzemplarze!

 
   

39,00zł brutto

Opis

Ilość stron204
OkładkaMiękka
Format18.5 x 23
AutorPaweł M. Rozdżestwieński

Więcej informacji

Mobilizacja 1939 roku brutalnie pozbawiła polską kawalerię jej kolorytu i pieczołowiecie kultywowanych tradycji odróżniania się nie tylko między pułkami, ale i od pozostałych broni i służb. W ciągu kilkunastu godzin mobilizacji przestały istnieć wielolenie problemy wynikające z niuansów koloru proporczyków, odcieni żyłek w szaserach i dyskusje na temat jakości emalii w odznakach. 14 pułk ułanów Jazłowieckich uruchomiwszy machinę mobilizacyjną żegnał ponad dwudziestoletnią epokę jasnożółtych proporczyków z wężykami na kołnierzach, proporczyków na lancach i wystawnego plutonu trębaczy. Ułani odpruwali z kołnierzy zdobienia, zdawano do magazynów rogatywki garnizonowe, nakryciem głowy miały być teraz hełmy stalowe wz. 1915. W pułku pozostał tylko osłonięty pokrowcem sztandar pułkowy i lance z proporcami dowódcy pułku i dowódców pododdziałów. Dużo mówiono o konieczności takiego pozbawiania się tradycji z powodu tajemnicy wojskowej, maskowania i ujednolicenia wyglądu szeregowych i oficerów. Nie do końca udało się to w kawalerii, w tym i w 14 pułku ułanów Jazłowieckich. Odróżniano swoich podoficerów i oficerów po charakterystycznych małych furażerkach, krojonych i szytych jak żydowskie mycki, noszonych bez orzełków, ale za to często z proporczykami. Furażerki te można było z powodzeniem nosić pod hełmami jako dodatkową wyściółkę, co też czyniono. Oficerowie, mimo zakazu, zabrali na front swoje wygodne, brązowe buty od szewca Kornblauma z Łańcuta, a oficerowie rezerwy przybywali z odznakami pułkowymi na kieszeniach. Do wydawanych nieśmiertelników dopinano medaliki otrzymane w lipcu 1939 roku, podczas koronacji Najświętszej Maryi Panny Jazłowieckiej, a do książeczek wojskowych wkładano obrazki otrzymane od Matki Generalnej z Modlitwą Ułana Jazłowieckiego.